Te dwa krążki to "Umówmy się na dziś" Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej i "Pola nutą malowane" wielkopolskiej Kapeli Po Zagonach.
Warszawska Orkiestra Sentymentalna jest zespołem na który, jako urodzony Warszawiak, czekałem od dawna! Pomysł i wdzięk tej formacji ujął mnie od pierwszych usłyszanych taktów granej przez nich muzyki. Z tym większą satysfakcją po koncercie w S1 podczas ostatniej "Nowej Tradycji" (moim zdaniem był to najciekawszy gig tegorocznej NT) zakupiłem ich album. "Umówmy się na dziś" to idealnie dobrana fuzja dawnej i dzisiejszej Warszawy i jej folkloru, który nie opiera się tylko i wyłącznie na "nutce cwaniackiej".
- "Zadebiutowaliśmy publicznie w maju 2015 roku na scenie Polskiego Radia podczas konkursu “Nowa Tradycja” i od razu zostaliśmy wyróżnieni przez jury za styl. Kontynuujemy tradycję rewiowych wykonań utworów tanecznych i sentymentalnych zachowując naturalny i ponadczasowy czar tych piosenek, a jednocześnie dodajemy im odrobinę współczesnej wrażliwości muzycznej" - pisze nam menadżerka grupy, Joanna Wiedro.
- "Program drugi Polskiego Radia wsparł nasze działania w dążeniu do nagrania materiału na płytę i już w połowie maja 2016 ukazał się ona nakładem wydawnictwa Karrot Kommando. Krótki film będzie pełnił funkcję promocyjną zarówno piosenki, do której będzie obrazem, jak i całej płyty oraz ogólnie zespołu. To bardzo ważne medium na dzisiejszym rynku muzycznym, ponieważ utwory z ruchomym obrazem uzyskują znacznie większą oglądalność/ilość odtworzeń" - dodała Wiedro.
Poniżej "Nikodem", utwór promujący wspomnianą płytę:
Poznańska Kapela Po Zagonach od dawna robi swoje, nie oglądając się na środowiskowe trendy. Ta na wskroś tradycyjna nuta Wielkopolski, wybrzmiewa już od prawie dwudziestu lat i przed jubileuszem właśnie pojawiła się nowa płyta "Pola nutą malowane".
Jak powiedział nam Przemko Skalec, muzyk kapeli:
- "Jest to remake pierwszego fonogramu Kapeli z roku 1998, stąd i tytuł pozostał ten sam. Po pierwsze jednak wtedy była to kaseta, a po drugie nagranie utopione w pogłosie, dziś nie możemy już tego słuchać :). Zdaliśmy sobie sprawę, że trzy czwarte tych utworów gramy na koncertach, a ludzie pytają o płyty z tym, co słyszeli na żywo".
Z kolei na pytanie o to, kiedy po raz pierwszy zakiełkowała myśl o nagraniu tej płyty, taka padła odpowiedź:
- "Na pomysł nagrania tego albumu wpadliśmy chyba w Nowy Rok, parę dni później rozpoczęliśmy próby, a w lutym nagrania, które potrwały do kwietnia. Mamy ten komfort, że możemy pracować we własnym studio, w którym nagrywamy przeróżne projekty swoje i nie tylko. Natomiast jest to pierwsza nasza płyta, która powstała od początku w naszym miejscu. Rejestracja i montaż to w całości praca moja i Waldka. W ostatnim etapie towarzyszył nam świetny realizator Darek Kabaciński, z którym zrobiliśmy miks. Darek otworzył nam też oczy na wiele spraw, za co dziękujemy!".
Remake płyty "Pola nutą malowane" oczywiście różnie się nieco od wersji pierwotnej:
- "Doszły dwie melodie: otwierający płytę mocnym kopem cieszyński "Szarocz " i na koniec, zrobiona na bogato śląska "Szła dzieweczka", uwielbiamy śląskie walcerki, he, he! Poza tym wykorzystaliśmy oryginalne ścieżki kapeli dudziarskiej z tamtego nagrania, Przemka Wawrzyniaka i Tomka Kicińskiego, bo one akurat brzmiały nieźle, a samo wykonanie jest mistrzowskie. Dograliśmy do tych trzech wielkopolskich kawałków swoje partie. Wyszło to znakomicie!".
Co ciekawe, materiał ten ma wbrew pozorom sporo wspólnego z dokonaniami Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej. Część pieśni zawartych na płycie ma wyraźny sznyt z międzywojnia, np."Siądę sobie" zaśpiewane a la Jan Kiepura. I mimo zupełnie różnych źródeł pochodzenia materiału obu tych płyt (przedwojenna Warszawa vs wielkopolskie wsie), obie mają w sobie coś, co je łączy. To coś to klimat i pasja!