Już za chwilę (9-11 sierpnia) zacznie się kolejna edycja Festival du Chant de Marin, w bretońskim Paimpol (skrót PL). Impreza odbywa się co dwa lata, a w tym roku po raz 11. Kiedyś nazywała się "Fete du Chant de Marin”, ale w 2007 r. "fete” zamieniono na zwykłe "festival”.
Na przestrzeni lat festiwal dorobił się sporej rzeszy widzów (rok temu ponad 100.000 sprzedanych biletów!), którzy przyjeżdżają do Paimpol z całego niemal świata, podobnie jak wykonawcy. Od jakiegoś bowiem czasu w programie pojawiają się już nie tylko szantymeni z Europy, ale także największe gwiazdy muzyki celtyckiej, folku, a ostatnio modnego world music. Bywają też megagwiazdy pop-rocka (Simple Minds, Sinead O'Connor).
Choć festiwal stał się imprezą masową, aż do bólu, dla folku (zwłaszcza morskiego), ciągle jest tutaj najwięcej miejsca. Przybywa tu cała bretońska, francuska i europejska czołówka. Coraz śmielej poczynają sobie w Paimpol także polscy wykonawcy nurtu "mokrego folku". Dwa lata temu Sąsiedzi, Indygo i Banana Boat pojawili się nawet na głównej scenie, jako jedyni zagraniczni goście jubileuszu grupy Les Souilles de Fond de Cale. Jak dotąd w Paimpol z polskich grup wystąpili:
- 2001 - Qftry z Grzegorzem Majewskim
- 2005 - Banana Boat, Qftry, Wodny Patrol
- 2007 - Segars
- 2009 - Banana Boat
- 2011 - Banana Boat, Indygo, Sąsiedzi
W tym roku na kilku scenach w porcie reprezentować nas będą dwie szantowe grupy: Indygo i Qftry oraz jedna celtycka - Beltaine. Dodajmy, że Qftry, z racji pobytu w PL także Toma Lewisa, zaprezentują program słynnej płyty „Poles Apart” oraz "Poles Part Too", który w miniony weekend można było usłyszeć w Szczecinie podczas zlotu żaglowców (zdjęcie powyżej). Po raz pierwszy w Paimpol wystąpi Beltaine, w sobotę spotkają się na jednej scenie z nie byle kim, bo samymi Capercaillie i Kilą (sic!).
Poza tym w programie obowiązkowo bretońskie gwiazdy, w tym Tri Yann i Cabestan, bretońsko-morscy Nordet, La Bouline i Les Souilles de Fond de Cale (pełniący rolę gospodarza), mocno osadzone w tradycji bagady, czyli orkiestry ludowe, w tym m.in. Bagad le Plouha i wielu, wielu innych. Muzyka nie cichnie tam ani na chwilę. Gdy zamierają sceny muzycy przenoszą się na pokłady setek łodzi i wszystko zaczyna się od nowa.
Źródło: własne, www.paimpol-festival.fr
XI Festival du Chant de Marin, 9-11.08.2013, Paimpol, Bretania, Francja