"Du host mich" w piosence-coverze "Dobranotch" nie jest po hebrajsku, a w jidysz. Po hebrajsku - obok tureckiego i perskiego - bywały pieśni "Light of Babylon" nazajutrz.
Malisze wprawdzie nawiązują m.in. też do muzyki swego regionu, ale to raczej nie typowe górskie, a np. lachowskie.
Ej, zdecydowanie nie lachowskie. Malisze mieszkają dokładnie na granicy pogórzańsko - łemkowskiej a w ich twórczości dominują właśnie wpływy pogórzańskie rozmawiałem o tym z Jankiem, więc wiem. Oczywiście jak trzeba to zagrają i z węgierska i z Irlandzka (Malisz & Irish), ale w sercu mają pogórzańską nutę.
A do Lachów jakieś 40 km.
Chodziło mi o nie mylenie, jak ktoś nie słuchał (tj. nie mówię tu o ich repertuarze z czasu 1. płyty, przed SO MF'2011), z typowo góralskim kwintami i skalą lidyjską, a jakkolwiek Jan podkreśla, ile tańców z regionu, to wpływy np. - szeroko ujmując - radomskie u nich też oczywiste. Ale "wtrąciłem się" dziś, by sprostować "Dobranotch", a to :-) "przy okazji", tzn. można w edycji tekstu V.Ziutka podmienić "hebrajski" na "jidysz" i wtedy skasować te me wpisy.
Wpisów nie kasujemy, nawet gdy się poprawimy, a za uwagi b. dziękuję. Wpisy to historia tego co się z artykułem działo po jego publikacji, fajnie wiedzieć co i jak :))