Wyrażenie '"Wrócić do Derry" duetu Bobby Sands/Gordon Lightfoot (oryg. "Back Home in Derry").' brzmi trochę dziwnie, bo duet to dla mnie dwóch wykonawców występujących razem. Hmmm. Nie wiem czy dwaj panowie się kiedykolwiek spotkali. Podobno siedzący w więzieniu w Belfaście Sands był fanem Kanadyjczyka Lightfoota, i do jego muzyki napisał własne słowa. Tekst był o tyle uniwersalny, że nie nawiązywał bezpośrednio do IRA, lecz opowiadał historię irlandzkich zesłańców z 19w. płynących do osławionej kolonii karnej Van Dieman's Land (Australia była Syberią Anglików...) Jednocześnie warunki panujące na statkach-więzieniach w 19w. wydawały się mu (tak sądzę) podobne do sytuacji więźniów IRA podczas tzw. brudnego protestu. Chłodny krytyk mógłby powiedzieć, że sami więźniowie zgotowali sobie taki los (ale ja mimo wszystko nie lubię postępowania pani Tchatcher wobec Irlandii Pn.). Aby odejść już od niebezpiecznej polityki, duetem bym tego nie nazwała. Co nie znaczy że nie byłabym ciekawa, jak piosenka, spopularyzowana kiedyś przez Christy Moore'a, brzmi po polsku...
No tak, Jowito masz rację, chodzi tu o duet autorski a nie wykonawczy.
Rok temu byłem w Derry, jechałem samochodem na blachach Irlandii i zauważałem niektóre, dziwne spojrzenia. W pełni rozumiem autora tekstu i też nie zgadzam się ze sztucznymi podziałami narodów w imię politycznych celów. A Derry dla mnie to Derry, choć dla niektórych london...
"Wrocić do Derry" można posłuchać na koncertach Sąsiadów (lista na stronie, www.sasiedzi.art.pl), tam też w dziale "muzyka", fragment tego utworu.
Jeśli akurat nie mieszkasz w miastach, które zespół odwiedzi w najbliższym czasie, zapraszam za dosłownie "chwilę", do naszego folkowego sklepu, gdzie będzie można nabyć mp3. Ale na płycie zarejestrowana jest wersja starsza, jeszcze z Pawłem Pleskaczem, jako prowadzącym. Dziś w Sąsiadach śpiewa to Marek Wikliński. Nagraliśmy tą nową wersję również, czeka na oficjalne wydanie.
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu redakcji za te cenne uwagi.