Festiwal rozpoczął się od zupełnie nowego wydarzenia, zatytułowanego "Sounds Like Poland". Był to międzynarodowy panel dyskusyjny z udziałem dyrektorów festiwali world music, producentów i menadżerów z Europy i USA. Zastanawiano się nad metodami promocji tej muzyki i usiłowano odpowiedzieć na pytanie, czy i na jakim rynku polskie zespoły mogłyby liczyć na potencjalny sukces. W drugiej części skoncentrowano się na muzyce z Europy Środkowo-Wschodniej i poszukiwaniu wyznacznika tzw. stylu polskiego, którym okazał się trójdzielny rytm mazurkowy. Dyskusja była otwarta, momentami bardzo emocjonalna i w sumie obie części trwały 4 godziny.
Wieczorem festiwal wrócił na swoje "macierzyste" miejsce czyli pod gościnną strzechę namiotu przed Pałacem Kultury i Nauki. Publiczność, jak zwykle, przybyła tłumnie. Maciej Szajkowski, lider Kapeli ze Wsi Warszawa i członek Rady Programowej Warszawskiego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur, po kolei prezentował pojawiające się na scenie zespoły folk i etno.
W klimacie filmowo-kontemplacyjnym zaczął Kwadrofonik, czyli połączone siły duetu fortepianowego i perkusyjnego, zdobywcy Grand Prix Nowej Tradycji 2006. Po nich sceną zawładnęła tegoroczna laureatka tego konkursu, Karolina Cicha i Spółka. Zagrała znany już z NT program "Wieloma językami", inspirowany tradycyjną kulturą dawnych i współczesnych mniejszości zamieszkujących Podlasie.
Przyszedł wreszcie czas na prekursorów słowiańskiego zwrotu w muzyce folk, czyli na obchodzącą w tym roku 25 lecie Orkiestrę Św. Mikołaja. Zagrała z niesamowitym ogniem znane już przeboje oraz najnowsze piosenki. Wszystkie zostały bardzo gorąco przyjęte przez salę i po raz pierwszy tego wieczoru czuć było radość płynącą z folkowego grania. Publiczność nie musiała być długo zachęcana przez Bogdana Brachę do wtórowania przy "Mazureczku" i kultowym "Koło Jana" oraz do innych wesołych form aktywności (odganianie gzów od krów przez wymachiwanie rurkami dostarczonymi przez zespół).
Druga część koncertu to pokaz wirtuozerskiej gry na podstawowym instrumencie dla polskiej muzyki ludowej czyli skrzypcach. Z fenomenalnym kunsztem wyczyniali dziwne "ganiatyki" na gryfach swoich strunowców członkowie zespołu Vołosi, którzy nawet fizycznie prowadzili swoistą bitwę na smyczki, jakby "zaczepiając" jeden drugiego. Trzeba przyznać, że oprócz Mikołajów tylko oni wygenerowali tak kipiący wulkan energii i w zamian doczekali się, podobnie jak Mikołaje, owacji na stojąco.
Trochę blado wypadł po nich Atom String Quartet, który bardziej nawiązuje do innej niż folk kultury grania - klasycznej, chociażby przez samą edukację muzyków i fakt grania z nut. Choć należy przyznać, że jest to muzykowanie perfekcyjne technicznie, ale dla mnie zbyt płytko inspirujące się folkiem.
Na sam koniec pojawiła się Joanna Słowińska z nowym projektem, który odważnie łączy muzykę tradycyjną z bardzo współczesnymi brzmieniami. Jej występ miał specjalną oprawę wizualną z motywami ludowymi w tle i szalejącymi efektami świetlnymi rodem z dyskoteki (których było stanowczo za dużo). Koncert skończył się dobrze po 23:00 i wtedy na małej scenie w klubie wystartował ze swoim setem Mosaic - w starym, dobrym orientalno-dawnym stylu. Gościnnie towarzyszył zespołowi Bart Pałyga. Niestety nie dane było mi zobaczyć całego koncertu, bo 12 godzinna aktywność festiwalowa zrobiła swoje i zmęczona po kilku utworach zawinęłam się w kierunku domu, aby jeszcze napisać te słowa...
9 Warszawski Festiwal Skrzyżowanie Kultur, 25.09.2013, Warszawa
Portal Folk24.pl jest patronem medialnym wydarzenia