Całość rozpoczęła się jeszcze przed południem. Wśród rozłożystych dębów stanęła Jurta Muzykantów, w której najpierw rozbrzmiały oberki za sprawą Janusz Prusinowski Trio, którzy zagrali zaraz po mszy w miejscowym kościele. Następnie jurtę wypełniły rytmy afrykańskie oraz, po krótkiej przerwie, transy, csango i ojra.
Nasza ekipa dotarła do zielonego i bardzo gościnnego (pogoda, mimo słabych prognoz wytrzymała bezdeszczowo aż do końca koncertów) Anina w czasie występu Tikaua Band. Gwidon (Gadająca Tykwa) wspomagany podopiecznymi Chaty z Pomysłami odganiał ołowiane chmury krążące tego dnia nad Warszawą przy pomocy etno i bluesów bazujących na rytmach afrykańskich - ale mających rodzime teksty. Współbrzmienie ksylofonu i humorystycznych tekstów (w tym jeden o jechaniu na Śląsk bez biletów) wprowadziło całkiem licznie zebranych w pozytywny trans. Impreza miała charakter integracyjno-rodzinny z elementami pikniku, oprócz muzyki można było rozkoszować się m.in. znakomitą kawą oraz darmowym i przepysznym strogonowem.
Gdy zakończyła się część afrykańska, nastąpiła mała uroczystość rocznicowa związana z działalnością Chaty z Pomysłami. Stowarzyszenie od dziesięciu lat pomaga i integruje niepełnosprawnych umysłowo, organizuje dla nich warsztaty muzyczne i teatralne, wyjazdy plenerowe i wiele innych działań, które pozwalają tym ludziom cieszyć się życiem i normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
Najpierw dzieci wypuściły w niebo kolorowe balony z karteczkami, na których napisały wcześniej osobiste życzenia, a następnie podzielono wielki tort i przy dźwiękach akordeonu i bębenka Jacka i Alicji Hałasów składano sobie życzenia na kolejne lata. Niedługo potem Kapela Hałasów, wspomagana częściowo przez jednego z wychowanków na wielkim bębnie, przygrywała już w jurcie, wychodząc, raz po raz z tańcami korowodowymi poza nią samą. Csango, tańce polskie, litewskie, wschodnie (w tym lwowska ojra) przeplatały się ze sobą płynnie i rytmicznie, porywając wiele osób do spontanicznych pląsów - w tym i naszą ekipę. W pewnym momencie całkowicie mimowolnie zaczęliśmy tańcować do rytmów klimatycznie bliskich pograniczu węgiersko-rumuńskiemu... Na koniec zabrzmiały istne "dżazy" czyli ludowa wersja znanego przed laty hitu radiowego "Jedzie pociąg z daleka" oraz dziadowska pieśń o Karolu, gdzie do solówki na lirze korbowej taniec derwisza we własnej, bardzo zacnej i ciekawej interpretacji wykonał jeden z podopiecznych Chaty.
Mówiąc krótko - było naprawdę niesamowicie! Spokój i ciepło załogi Chaty z Pomysłami udzielały się wszystkim - i muzykom, i publiczności. Nam również było niezmiernie miło, że tego dnia w cieniu pięknych dębów i zacnych dźwięków mogliśmy spędzić wolny czas wśród ludzi, których cechuje autentyczna dobroć. Za co pięknie dziękujemy i trzymamy kciuki za dalszą działalność Chaty z Pomysłami!
Jurta Muzykantów i Dziesięciolecie Chaty z Pomysłami, 02.06.2013, Warszawa - Anin
Portal Folk24.pl był patronem medialnym wydarzenia.