Była magia. Siedem dziewcząt z Gdańska, występujących pod szyldem Laboratorium Pieśni oczarowało minionej niedzieli (10 lutego 2019) publiczność wrocławskiej Synagogi Pod Białym Bocianem. Po dwugodzinnym koncercie otrzymały „standing ovation”, co było najlepszym podsumowaniem koncertu i hołdem dla ich kunsztu.
Śpiew a cappella od dawna jest moją ulubioną formą muzyczną. Nie omijam takich koncertów, gdy tylko mam okazję spotkać się z wykonawcami, którzy używają najstarszego instrumentu świata – głosu. Tak jak w przypadku zespołu Laboratorium Pieśni. Długo szukałem okazji by spotkać się z nimi na żywo, na szczęście dziewczyny nie ominęły na swojej trasie, promującej najnowszą płytę „Rasti” (której Folk24 patronuje) także Wrocławia, a miejsce, które wybrały na spotkanie z fanami idealnie się do tego nadawało – klimatem i akustyką.
Synagoga Pod Białym Bocianem, bo o tym miejscu mowa, gościła już niejeden zespół folkowy, ale, wstyd się przyznać, ja na koncercie byłem w niej po raz pierwszy. Ogromne wrażenie, niesamowite miejsce, a muzyka w tych wnętrzach musi brzmieć cudownie – pomyślałem przestępując progi świątyni. I tak właśnie było.
Zespół rozpoczął od dłuuuuugiego setu różnych pieśni słowiańskich, trwającego niemal 30 minut. No przyznam, że zaskoczyły mnie tym niesamowicie, bo wiem ile wysiłku trzeba w to włożyć. A one tak naprawdę dopiero się rozkręcały.
Brzmienie, aranżacje, pomysły i ciągła zabawa muzyką pokazały wielki kunszt zespołu. W pełni zasłużyły na swoją nazwę, w pełni oddaje ona też ich podejście do śpiewania, do pieśni tradycyjnych. Nie ma tu li tylko odśpiewania tradycyjnego songu na głosy, jest też miejsce na improwizacje, na zabawę technikami śpiewu, na mieszanie form i nastrojów.
Muzyka Laboratorium Pieśni to nurtujący, wibrujący, transowy śpiew, który – jak zapraszała w pierwszej swojej zapowiedzi Alina Jurczyszyn – ma publiczność otworzyć, ma poruszyć, ma porwać do tańca lub wprowadzić w trans, który wyzwoli nasze dusze. Obserwowałem widownię (niestety ponad 400 krzeseł uniemożliwiało ruszenie w tany, choć pod ścianami parę grupek się nie oszczędzało) i niewiele osób bujało się, czy taktowało głowami w rytm, większość siedziała zasłuchana. Cóż, widocznie otwarli się na LP po swojemu.
Czy moją duszę śpiew wyzwolił nie wiem, ale czas w Synagodze był niezwykły i emocjonujący, choć przyznam, że były momenty, gdy wszystko mi się zlewało lub wyłączałem się i odpływałem gdzieś myślami, ale bębny obręczowe, dzierżone w rękach trójki dziewcząt nie dawały na długo się dekoncentrować. Płytę i koncerty zespołu polecam gorąco, nie tylko tym, którzy kochają tylko to „akapela”, ale wszystkim miłośnikom dobrej etnofolkowej muzyki.
W najbliższym czasie zespół Laboratorium Pieśni możecie spotkać w:
- 29.03.2019 - MAŁA WARSZAWA - WARSZAWA
- 30.03.2019 - SCENA PIAST - KRAKÓW
- 13.04.2019 - TEATR SZEKSPIROWSKI - GDAŃSK
Laboratorium Pieśni, 10.02.2019, Wrocław
Portal Folk24.pl jest patronem medialnym płyty „Rasti”