Na dwie godziny przed wydarzeniem zabrakło biletów! Białostocka Fama wypełniona była bardzo szczelnie tego dnia, co znakomicie wpłynęło na klimat koncertu. Za oknami - coraz bardziej rozpościerająca się nad Białymstokiem i Podlasiem mgła - wewnątrz coraz bardziej gorąca atmosfera!
Sarakina zagrała w pełnym składzie, z pełnym zestawem perkusyjnym. Dzięki temu Krzysztof Ostasz rozwinął skrzydła nadając brzmieniu sekcji rytmicznej ciepły, wręcz rockowy "drive". Basista Mateusz Bielski pierwszy set grał na tradycyjnym kontrabasie - drugi na elektrycznym. Tu znakomicie wpasował się z tamburą i klarnetem Janek Mlejnek.
Pierwszy set był przede wszystkim prezentacją materiału z promowanej tego wieczoru, najnowszej płyty Sarakiny pt. "Dance of Fire". Płyty znakomitej, łączącej to, co najlepsze w ludowej nucie bułgarskiej z nowatorską, autorską koncepcją Jacka Grekowa na granie bałkańskich melodii.
Muzyczna podróż, zaczęła się nastrojowym i jazzowym "Porankiem w Sofii". Dalej zespół miło zaskoczył utworem "Balkan Route", który jest jakby kontynuacją stylu zaprezentowanego w "On the Road". Swoją drogą utwór pojawił się i w drugiej części koncertu, w starej wersji. Nie obyło się także bez muzycznego "zbierania szczawiu" czyli znakomitego połączenia nuty ludowej i etnojazzowej w utworze "Para Beri Kiselec".
W trakcie dwóch utworów, po jednym w każdym secie, towarzyszyła gospodarzom białostocka para tancerzy afro-latino. Zmysłowy, wzbudzający aplauz publiczności taniec w wykonaniu Dagmary i Bartosza Statkiewiczów połączył bałkńskie rytmy z klimatem klubowego tanga. Obie strony, taneczna i muzyczna, znalazły wspólny punkt dla Bałkanów i Ameryki Południowej, który ujawnił się na Podlasiu. Te dwie, teoretycznie dalekie od siebie kultury znakomicie połączył akordeon guzikowy, rytm i taniec. Przyćmione światło Famy, skierowane punktowo na tancerzy i zespół - strzał w dziesiątkę!
Bardzo dobrze w klimat koncertu wczuł się konferansjer z telewizji białostockiej, który prowadził cały koncert. Zapowiadając kolejne utwory umiejętnie wprowadzał w ich nastrój. Potrafił bez przegadania, mniej obeznanym z tematyką bałkańską widzom, przekazać tyle informacji, ile potrzeba było, by zrozumieć muzykę Sarakiny.
Na drugą część koncertu złożyły się już znane i uznane utwory Sarakiny, zakończone bisem z pierwszej części czyli "zbieraniem szczawiu". Rzęsiste brawa, autografy, długie rozmowy, gratulacje... Słowem - udana prapremiera najnowszej płyty. Ten piątek przejdzie do historii folku!
Kolejne koncerty promocyjne odbędą się w Warszawie i to aż dwukrotnie, szczegóły w naszym dziale "wydarzenia".
Sarakina "Dance of Fire", 16.11.2012, klub Fama, Białystok
Portal Folk24.pl był patronem medialnym wydarzenia