Violeta Parra (1917 - 1967), bo o niej mowa, była poetką, pieśniarką, autorką tekstów, malarką, rzeźbiarką, której sława wybiegła daleko poza macierzyste Chile. Urodzona w biednej rodzinie, szybko musiała zrezygnować ze szkoły i zacząć zarabiać na życie. Jest uważana za prekursorkę nurtu Nueva canción chilena (nowej pieśni chilijskiej), który przeżył odrodzenie dzięki folklorowi, a następnie rozprzestrzenił się po całej Ameryce Łacińskiej.
Jeździła dużo po całym kraju. W czasie tych wypraw dobrze poznała kulturę tradycyjną - dawne zwyczaje i tradycje, spisywała pieśni i zbierała stare instrumenty. Założyła też "żywe muzeum folkloru", dzięki któremu twórcy ludowi mogli zaprezentować się przed szerszą publicznością. Choć folklor był dla niej podstawą inspiracji, tworzyła własne teksty, często wymierzone przeciwko niesprawiedliwości społecznej. Prezentowała je przy akompaniamencie gitary. Utwory te nadal wykonują słynni artyści, m.in. Joan Baez, U2, Faith No More, Buena Vista Social Club i wielu innych. Violeta Parra była też pierwszą kobietą, której indywidualne prace wystawiono w Luwrze w 1964 roku.
Jej życie osobiste zakończyło się tragicznie - samobójstwem w wieku 50 lat. Mimo że w Chile po dziś dzień jest postacią legendarną, to dopiero po 45 latach od jej śmierci zdecydowano się na ekranizację jej niezwykłego, pełnego prawdziwej pasji życia. Dzieła tego podjął się Andrés Wood po dogłębnym przeanalizowaniu spuścizny po artystce oraz po lekturze książki syna Violetty, Ángela Parry. Jednakże reżyser zastrzega, że w filmie zaprezentował swoją subiektywną wizję życia artystki. W jednym z wywiadów tak opowiada o swoich założeniach:
- "Nasz film to podróż przez świat Violety Parry, jej emocje oraz jej biografię. Nie opowiadamy o całym życiu artystki ani nie wyjaśniamy wszystkiego, co w nim zaszło, bo tego się po prostu nie da zrobić w krótkim filmie (...). Violeta była geniuszem, ale jednocześnie była też osobą pełną sprzeczności. Z jednej strony silną, pewną siebie i bardzo nowoczesną kobietą, z drugiej kimś, kto nie umie żyć bez miłości, kto nie radzi sobie ze swoimi emocjami, nie umie iść na kompromis. Chciałem pokazać na ekranie tę złożoność. To właśnie mnie ciekawiło (...). Staraliśmy się stworzyć portret bazujący bardziej na charakterze Violety i jej emocjach i ubrać go w odpowiednią, trochę magiczną strukturę, zamiast po prostu kręcić zwykłą, realistyczną biografię."
Film miał swoją premierę w Chile, Argentynie i Brazylii w 2011 i został tam bardzo dobrze przyjęty, o czym świadczą nagrody dla najlepszego reżysera, aktorki, najlepszy film chilijski. Obraz stał się również odkryciem ubiegłorocznego festiwalu filmów niezależnych w Sundance, na którym zdobył Wielką Nagrodę Jury. Polska premiera filmu - 15 marca. Będziemy mieli na nią zaproszenia dla czytelników Folk24.
"Violeta poszła do nieba" reż. Andrés Wood, Chile 2011
Portal Folk24.pl jest patronem medialnym wydarzenia
w dn. 15-17 marca (dowolnie wybrany seans):
Charlie - Łódź
Ars - Kraków
Muza - Poznań
Sokół - Nowy Sącz
Tumult - Toruń
Nowe Horyzonty - Wrocław
BCKino - Bytom
w dniach 25-28 marca (dowolnie wybrany seans):
Światowid - Katowice
Dziś na fejszbuuuku ;) i w folkletterze szczegóły jak je zdobyć...