Jak się okazuje w XXI w. muzyka nadal może być cenzurowana. Jest wiele regionów na świecie, gdzie muzycy nie mogą swobodnie tworzyć ani wypowiadać się poprzez swoje dzieła. Ogłaszając dzień 3 marca jako Dzień Wolności Muzyki, międzynarodowa organizacja Freemuse, chce zwrócić uwagę świata na ten problem.
Freemuse działa od 1998 r., a jej cele to m.in.:
- dokumentowanie i informowanie o łamaniu praw muzyków,
- przekazywanie informacji mediom, organizacjom praw człowieka i opinii publicznej,
- rozwój światowej sieci wsparcia dla prześladowanych muzyków.
Cenzura dotyka każdego gatunku muzycznego, a każdy powód jest dobry by zakazać wykonywania utworu. Z raportów Freemuse wynika, że raz na 3 dni, gdzieś na świecie, ktoś zabrania jakiemuś muzykowi... muzykowania. Lista prześladowanych to ponad 200 muzyków, a o ilu nie wiemy?
Z okazji Dnia Wolności Muzyki odbędą się koncerty via Skype. Ukazała się również płyta pt. "Listen to the banned". Nagrali ją artyści prześladowani w swoich krajach.
Więcej w artykule Romana Pawłowskiego pt. "Zakazane piosenki"
Gazeta Wyborcza 03.03.2010 oraz na stornie Freemusic.