Złota płyta i dziesięć platynowych. Pięć koncertowych DVD i płyty z koncertów na żywo. Pięć wystąpień specjalnych dla stacji PBS. Jedna nagroda Juno. Dziewięć nominacji. Jedna nagroda Gemini. Trzykrotna nagroda Canadian Smooth Jazz. Tysiące koncertów w dziesiątkach państw. Miliony wyświetleń na Youtube. Niezliczone grono fanów na całym świecie. Mało? Bo to nie wszystko na temat niemal 30-letniej kariery muzycznej Jesse Cooka.
Jesse Cook, mimo iż nie gra typowego flamenco, został uznany przez magazyn Acoustic Guitar drugim, po Paco de Lucíi, najlepszym gitarzystą flamenco w 2009 r. W b.r. Dan Farrant na portalu Hello Music Theory usytuował Jesse’go w pierwszej 11-stce największych i najbardziej znanych gitarzystów flamenco świata, zaraz po Paco de Lucíi, Tomatito i Vicente Amigo. Muzyka Jesse Cooka to unikalna fuzja wielu gatunków, a sam artysta przyznaje, iż czerpie inspiracje z wielu źródeł, nie tylko z flamenco, ale i muzyki latynoamerykańskiej, hinduskiej czy arabskiej.
Nasza rozmowa z Jesse Cookiem: „Chcę robić inną muzykę”
Występ Jesse Cooka to połączenie ogromnej energii i emocji z jego charyzmatyczną osobowością, poczuciem humoru, a także doskonałym warsztatem muzycznym. Na koncertach europejskich wystąpi w kwintecie ze świetnymi muzykami: Fethi Nadjem – skrzypce, mandola, Matt Sellick – gitara, Dan Minchom – bas i Matias Recharte – perkusja.
Tylko dwa koncerty, które odbędą się w najbliższy weekend 13 i 14 maja, do tego w jednych z najnowocześniejszych, specjalnie dla muzyki zaprojektowanych salach w Polsce, dostarczą widzom z pewnością niezapomnianych wrażeń.
Jako, że redakcja miała już okazję być na koncertach Jesse Cooka w pełni je polecamy, bo jest to wydarzenie światowe. Bilety jeszcze są. Szczegóły koncertów znajdziecie...
w naszym dziale wydarzenia: Jesse Cook w Cavatina Hall i Jesse Cook w NFM