Mira przerywa ciszę. Czałgistka co prawda dała w 2014 roku kilka koncertów (w tym jeden w Turcji) ale od jej ostatniego singla (bez video) minął już ponad rok. Nie udostępniała informacji na temat swojej działalności, a nawet odmawiała wywiadów dziennikarzom. Fani jednak czekali cierpliwie i oto pod koniec zeszłego tygodnia, na oficjalnej stronie Diapason Records, wśród wielu czałgowych njusów, gruchnęła wreszcie wieść o powrocie Miry i pracy nad teledyskiem do piosenki "Lale, lale", okraszona wypowiedziami samej artystki:
- "Ani na chwilę nie zawiesiłam pracy artystycznej. Po prostu nie mogłam znaleźć właściwych piosenek, nie chciałam nagrywać czegokolwiek tylko po to, żeby to wydać. Kiedy jednak usłyszałam ten kawałek od razu zaczęłam go tworzyć bez chwili zawahania. Nagraliśmy go w studio Maksima Goranowa razem z orkiestrą Faworit, która jest najbardziej poszukiwaną i lubianą orkiestrą nie tylko w Bułgarii ale i za granicą." - powiedziała mediom. "Myślę że zrobiłam dokładnie taką piosenkę, jakiej wszyscy ode mnie oczekiwali, typową dla mojego stylu" (czyli retro-czałgi - przyp. red.).
Co ciekawe, Mira z muzykami spotkali się po raz pierwszy poza granicami Bułgarii i szybko złapali wspólny język.
- "Razem z cudownymi muzykami z orkiestry Faworit daliśmy tej piosence super brzmienie i śpiewamy ją w kilku językach. Jestem bardzo zadowolona z uzyskanego efektu" - dodała Mira.
Teledysk jest już dostępny, dziś (30.07.2014) odbyła się jego oficjalna premiera na kanale Fen TV:
Reżyserem teledysku jest Iwan Iwanow. Nagranie utworu w studio poszło szybko ale na realizację teledysku trzeba było poczekać ze wględu na napięte terminy orkiestry Faworit.
- "Nie mogę się doczekać żeby usłyszeć opinie fanów o tej piosence" - stwierdziła Mira jeszcze przed oficjalną premierą. Znacie bułgarski? Jeśli tak, to Mira czeka na wasze komentarze!