Wtedy, ponad dekadę temu, nagrywając w Szczecinie (QFTRY), i w Kanadzie (T. Lewis), wymieniając pliki przez Atlantyk, miksując w Kanadzie to, co nagrano w Polsce z tym co zarejestrowano za oceanem, udało się stworzyć płytę, której w Polsce próżno było wtedy szukać. Już sam tytuł "On My Ocean", odczytywany w dwóch językach, był intrygujący, nie wspominając o repertuarze. A były to tradycyjne szanty, folkowe songi rodem z Kanady (i nie tylko). Wykonane wspólnie przez reprezentanata starej, surowej szkoły żeglowania i śpiewania szant, z młodym, pełnym energii i aranżacyjnych pomysłów na wielogłosowe akompaniamenty zespołem z Polski tak, że efekt był niesamowity. Nikt przed nimi na polskiej scenie żeglarskiej czegoś takiego nie zrobił.
Nadal odległość dzieląca artystów jest spora, i nadal wydłuża pewne czynności, zwłaszcza, gdy muzycy jednak postanowili nagrywać tym razem wspólnie - w Polsce. Prace nad drugą częścią projektu trwały grubo ponad rok, ale wreszcie tuż przed Świętami, idealnie pod choinkę, przyszła wiadomość o tym, iż gotowa płyta "płynie" do Polski.
Tym razem pod szyldem Poles Part Too, i pod innym tytułem "The Song Goes On“ - Tom Lewis i QFTRY nagrali program, którego fragmenty fani szant poznali już na festiwalu "Shanties" w Krakowie w 2010 r. Złożyły się na niego szanty, rzeczne i morskie pieśni oraz współczesne, folkowe songi.
Płytę otwiera utwór "Grey Funnel Line“ - na nowo zaaranżowany song Cyrila Tawneya a kończy polska wersja, napisanej już jakiś czas temu pieśni Toma Lewisa pt. "Swallow the Anchor“. Poza tym 11 innych utworów, tradycyjnych jak i znanych z repertuarów m.in. Johnnego Collinsa, Petera Bellamy, Johna Fogerty oraz oczywiście Toma Lewisa.
Tak jak pierwsza płyta, tak i "The Song Goes On" to przykład jak wspaniale szanty i folk łączą tradycję z nowoczesnością, starsze pokolenie z młodszym, czy wreszcie pokazuje jak blisko "szantowcom" z "folkowcami".
Mamy nadzieję, że w przyszłym roku usłyszymy Toma i QFTRY w Polsce na wspólnych koncertach, a na razie czekamy na krążek. Fragmentów utworów można już posłuchać na stronie Toma Lewisa - zapraszamy.
"On My Ocean", czyli pierwsza płyta Poles Apart to jego dziecko. "Nagranie płyty przez ocean", z Tomem Lewisem - to od początku był jego pomysł. Dowodził, nagrywał, śpiewał, aranżował, pilnował i przede wszystkim skrzyknął ekipę.
Przy drugiej płycie już nie uczestniczył, co nie zmiena faktu, że jego wkład w to przedsięwzięcie jest niebagatelny.