Matką założycielką muzycznej rodziny "Dikanda" była Anna Witczak, wokalistka i akordeonistka. Gdy z Piły trafiła na studia do Szczecina poznała gitarzystę Piotra Rejdaka. Zaczęli razem śpiewać i grać różne folkowe pieśni, w różnych folkowych miejscach, w ten sposób się utrzymując. Po powrocie z wojaży po Francji wsiąknęli w pubową atmosferę Szczecina, nieoficjalnych, muzycznych sesji, na których poznawali różnych muzyków. Wtedy pojawili się Violina Janiszewska (śpiew), Paweł Baska (gitara basowa). Na którejś z prób w Teatrze "Kana" dołączył Daniel Kaczmarczyk (instrumenty perkusyjne). Zaczęli wspólnie wykonywać pieśni bałkańskie, które Ania często sobie śpiewała. Takie muzyczne podchody, próby, trwały ok 3 lat. Grupa sformowała się ostatecznie w 1997 r. w Szczecinie w składzie: Anna Witczak, Daniel Kaczmarczyk, Piotr Rejdak, Violina Janiszewska, Paweł Baska. Wkrótce po powstaniu zespołu dołączyła Kasia Dziubak (skrzypce).
Ich inspiracją są ludowe melodie świata słowiańskiego, ale także Cyganów, Żydów, Hindusów czy bogatej w rytmy i dźwięki Afryki. Jak sami podkreślają od początku, nie chcą się szufladkować. Grają to co czują i tak jak potrafią. Może dlatego, by nie dać się zamknąć w sztywnych ramach, Ania śpiewa w tworzonym przez siebie języku. Oczywiście nie brak w ich repertuarze znanych tradycyjnych motywów, ale jak każdy szanujący się zespół, także na folkowe covery Dikanda znalazła własny sposób.
Od samego początku zadziwiają pomysłami, aranżacjami, wielowątkowością inspiracji czy wreszcie żywiołowością na scenie. Oni nie grają tylko na instrumentach, oni sami są instrumentami. Nie ma znaczenia czy ze sceny płynie smutna, cygańska ballada, wesoła rosyjska pieśń czy żywiołowy, bałkański taniec. Zespół wszystkim tym żyje i pokazuje to na scenie. Nic dziwnego zatem, że już na ich pierwszym konkursie, dwa lata od założenia zespołu (1999) zdobyli to, na co inni pracują latami, dublet - I Nagrodę i Nagrodę Publiczności - na najważniejszej imprezie folkowej w Polsce - Festiwalu Folkowym Polskiego Radia "Nowa Tradycja". Czy można w Polsce zdobyć coś więcej, i to zaraz na starcie? Dikanda poszła za ciosem. Jeszcze w tym samym roku zdobyli I Nagrodę na festiwalu "Eurofolk" w Płocku i ruszyli na podbój Europy. Posypały się zaproszenia na koncerty. Występowali na tak znamienitych imprezach jak "Szigiet Festival" na Węgrzech, "Montreux Jazz Festival" w Szwajcarii (trzykrotnie, co jest ewenementem w historii tego festiwalu), "Tanz&Folkfest" w Niemczech czy "Euromusica" w Grecji. Dwukrotnie odwiedzili Festiwal Piosenki w Opolu, wystąpili też w Studiu im. Agnieszki Osieckiej w radiowej Trójce. Od lat jednak częściej ich słychać w Europie niż w Polsce. Dotarli nawet do Indii.
Wydali już 7 krążków, za które także zbierają pochwały i nagrody. Trzecie miejsce w plebiscycie Polskiego Radia na "Folkowy Fonogram Roku 2002" otrzymała druga ich płyta pt. „Jakhana, Jakhana”. Z kolei "Usztijo" (trzecia w kolejniości) została "Płytą Roku 2005" niemieckiego czasopisma "Folker" - jednego z najbardziej prestiżowych w Europie.
Od kilku lat skład jest stabilny, co z pewnością pozwala grupie się rozwijać, ale jak większości zespołów działających dłużej niż 10 lat na scenie, nie ominęły ich zmiany. W 2000 kontrabasistę Pawła Baskę zastąpił na moment Tomasz Pikulski, a chwilę później jego z kolei Grzegorz Kolbrecki. W 2003 z zespołu odeszła Violina Janiszewska. Za to w drugiej dekadzie XXI w. w "rodzinie" pojawiła się Kasia Bogusz (śpiew). Ostatnie zmiany to Andrzej Jarząbek Fiś, który zastępuje Kasię Dziubak, oraz nowy członek famili - Szymon Bobrowski. Ci dwaj ostatni to efekt współpracy przy nagrywaniu jednego z niewielu na polskiej scenie etno (o ile nie jedynego) koncertu live na DVD ("Live in Zakopane", 2013).
W latach 2000-2003 grupa nagrywała i koncertowała z zespołem Arka Noego. Na sesje nagraniowe płyt zaprszali m.in. Krzysztofa Trebunię-Tutkę, Cyganów Arkadiusza (Tobi) i Roberta (Zoran) Laskowskich, Ormianina Arama Arabaczjana, Adama Dziewałtowskiego-Gintowta. Od nich także wiele się uczyli.
Dziś, po 20 latach Dikanda to jedna z czołowych grup folkowych w Polsce, która nie zamyka się tylko na tradycji. "Nie są wierni ludowemu oryginałowi, lecz raczej w oparciu o siłę korzeni i tradycji połączonej z osobistą prawdą" tworzą własne, muzyczne światy. Koncerty grupy to przede wszystkim kontakt z publicznością. Są bardzo widowiskowe, głównie za sprawą umiejętnego żonglowania nastrojami. Energetyczne utwory mieszają się u nich z nastrojowymi, a widz poddaje się tym nastrojom bezwolnie. Po latach budowania marki poza Polską, znów słychać ich w kraju i to coraz częściej. Co z pewnością cieszy polskich fanów. A słowo "dikanda" choć miało nic nie znaczyć, z czasem odnalazło swoje znaczenie. Ponoć w narzeczu któregoś z kongijskich plemion znaczy "rodzina".
2013 - "Dikanda - Live in Zakopane"
2013 - "Rassi"
2010 - "Live"
2008 - "Ajotoro"
2004 - "Usztijo"
2002 - "Jakhana, Jakhana"
2000 - "Muzyka czterech stron Wschodu"
"Ederlezi"
"Dikanda"
"Jakhana, Jakhana"
"Miłość" ("Love")