Jak zapewne niektórzy fani fińskiego folku, (do których także ja należę) zauważyli, 22 marca u naszych południowych sąsiadów - Czechów, wystąpił zespół godny uwagi. Nie mogłem przepuścić takiej okazji. Dziarsko ruszyłem do Vsetína.
Moje zestawienie powstało w odpowiedzi na apel redakcji portalu Folk24.pl. Lista ta jest całkowicie subiektywna. Dla mnie po prostu te właśnie płyty są najważniejsze, do nich wracam najczęściej, z nimi wiążą się różne historie.
Dlaczego wybrać te pozycje a nie inne? Jakimi kryteriami wyboru się kierować? A gdy jeszcze dostaje się całkowicie wolną rękę i można wybrać zarówno dwie, jak i dwadzieścia najważniejszych płyt polskiego folku?
Gorąca atmosfera i wysokie temperatury w Sali Studium Wychowania Fizycznego Politechniki Łódzkiej? Takie rzeczy zdarzyć się mogą tylko na Yapie, której 38. edycja niestety już za nami! Pozostały tylko piosenki.
Wychodząc od szerokiego rozumienia słowa "folk" wybrałam przede wszystkim te albumy, które budzą we mnie pozytywne emocje i do których często wracam, nie zastanawiając się, czy to folk czy już nie. Starałam się ułożyć listę w miarę chronologicznie.
Zawsze miałem nieco historyczne podejście do muzyki. Jak już mi się coś spodoba, to staram się dowiedzieć jak najwięcej o muzyce, muzykach, wpływach, itp. Dociera się dzięki temu do takich nagrań, jak folkowe korzenie... Abby.
Wybór mój jest w pełni subiektywny, co podkreślam - i podany alfabetycznie wg autorów, bez wskazywania kto najlepszy. Te właśnie wydawnictwa uważam w polskim folku za jedne z najważniejszych i godnych polecenia.
Wybrałam kilkanaście płyt folkowych (lub około folkowych). Głównym kryterium wyboru było to, że po latach wciąż muzyka jest ciekawa, dobrze wykonana i dobrze się jej słucha. I że na każdej znajduję coś nowego, indywidualnego.