Słowo się rzekło. Miesiąc temu przedstawiłam najciekawsze moim zdaniem lipcowe wydarzenia sceny etno, folk i muzyki tradycyjnej. Teraz nadeszła pora na przegląd muzycznego tygla z propozycjami na drugi miesiąc wakacji.
Niesamowita energia festiwalu w Czeremsze udzieliła się nam już po raz kolejny i to, mówiąc językiem muzycznym, "od pierwszych taktów". Program różnorodny, nawet bardzo, i jak poprzednio, nie zabrakło czarnego konia imprezy.
W połowie lipca, już siódmy raz mieliśmy przyjemność uczestniczyć w Karpackim Korowodzie - jedynej w Beskidzie Śląskim i Żywieckim imprezie na wzór słowackich, węgierskich, czy też rumuńskich "Domów Tańca".
Przyznam, że myślałem nad tym od kilku ładnych miesięcy. Słucham tej muzyki już od prawie 30 lat i praktycznie każdego roku inna płyta jest właśnie tą najlepszą, najciekawszą, odkrywającą nowe brzmienia i fascynacje.
Niedzielne spotkania z dawno niewidzianymi "w realu" znajomymi mogą zaowocować spontanicznym poszukiwaniem klimatów etno. Wszystko zaczęło się od jednego komentarza, a potem to etno samo już nas odnalazło...
Podobnie jak rok temu przedstawiamy Wam zestawienie koncertów i festiwali, których program jest godny polecenia fanom folku, etno i muzyki tradycyjnej. Na pierwszy ogień ciekawe, lipcowe wydarzenia muzyczne.
Ten festiwal to mistrzostwo świata. Pitzi obok Cyganek, sympatyczne babcie w strojach ludowych na telebimie i przesiąknięty potem młodych klub festiwalowy. Do tego belgijskie frytki w barach i tanie piwo wszędzie... Prawdziwy folk!