W FOLKOWYM TONIE
Kolejne miesiące za nami - czas na retrospekcję. Koniec września, październik i listopad obfitowały w wydarzenia folkowe różnych brzmień. Było szkocko, węgiersko, rumuńsko, łemkowsko, rosyjsko, cygańsko, klezmersko... Zatem po kolei!
Czy mają coś ze sobą wspólnego muzyka szkockich kompozytorów sprzed wieków i współczesne pieśni songwriterskie z Irlandii? Z daleka może i nie ale już na pierwszy rzut ucha jednak dość sporo, a po bliższym przesłuchaniu...
Na dobre już rozkręcił się jesienny sezon koncertów etno-folkowych we Wrocławiu. W październiku udało mi się zaliczyć nie tylko kilka nowych kapel, ale także miejsc koncertowych. Oto relacji słów parę i galeria zatrzymanych w kadrze.
Co może łączyć szeroko rozumianą muzykę ludową i miejską eksplorację? Całkiem sporo! Zwłaszcza, że w Europie Środkowej miejsc opuszczonych jest wciąż pod dostatkiem... Folk i urbex spotykają się w teledyskach!
Dwa krążki dwóch indywidualności. A nawet... trzech. Nietuzinkowe postacie, nietuzinkowe granie. Wyrazistość i własne drogi. Te dwie płyty obok siebie, to dla wielu być może na pierwszy rzut ucha co najmniej zakrzywienie czasoprzestrzeni. Na pewno?
Skomponujmy krajobraz z takich elementów jak: złote zboże, dojrzewające czereśniami drzewa, pomarańczowy wschód słońca, lipa inkrustowana białym kwieciem, kryta strzechą chata, oparta o nią lutnia… Macie?
Podobnie jak nasza jesień raczy nas ciepłymi kolorami, tak scena manele raczy nas ciepłymi dźwiękami. Z końcem lata nastąpiła aktywacja wykonawców, zatem czas na nasz subiektywny przegląd najnowszych hiciorów tej etnopopowej sceny.
Dwa ostatnie dni tegorocznego Skrzyżowania Kultur upłynęły w szeroko rozumianych rytmach Afryki, łączonych ze współczesnymi gatunkami muzycznymi. Wprawne ucho wyłowiło roots, ethiojazz, soul, pop, a nawet dark electro.
O mocnych związkach Wrocławia z morzem nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Nie dość, że Odra łączy go drogą wodną to i szantymenów można tu spotkać. I to nie tylko na jednym z największych w kraju festiwalu piosenki żeglarskiej.
Czas na słów parę o europejskiej części tegorocznego Skrzyżowania Kultur. Dwa dni poświęcone Polsce i Europie upłynęły w klimatach bardzo zróżnicowanych brzmieniowo. Od nizinnej Polski po bliskie wpływy romskie i dalekie wpływy perskie.
Witt Wilczyński
Pannonica, Dzień Wietnamski, Warszawa Singera, Kiercelak, Folk Metal Night
Początek września obfitował w wydarzenia etno-folkowe. Byliśmy w Barcicach nad Popradem, gdzie odbyła się kolejna "Pannonica", oraz w stolicy na festiwalach "Warszawa Singera" i "Dzień Kultury Wietnamskiej". I było warto.
W tym roku warszawski festiwal Skrzyżowanie Kultur odbywa się wcześniej niż zwykle, a brzmienia festiwalowe w dużej mierze należeć będą do muzyków afrykańskich. Oczywiście nie zabraknie także innych akcentów. A zaczęło się tak...
Łączenie "ognia i wody" to sprawa ryzykowna, ale pociągająca. Folk i etno nie są tu odosobnione! W historii muzyki było sporo takich "kontrastujących" perełek. Weźmy np. gorące lata 80. Macie ochotę na podróż w czasie?
Tak się złożyło, że w jaśnie nam panującym 2018 roku morawska formacja Silent Stream of Godless Elegy wydała nową płytę "Smutnice". W tymże samym roku światło słoneczne ujrzał debiutancki krążek Runiki zatytułowany "Pradawna Moc".
Za nami już ponad tydzień upalnego sierpnia. Czas zatem na drugą część folkowego zapowiednika koncertowo-festiwalowego. Przed nami, w te wakacje, jeszcze wiele ciekawych wydarzeń!
Osiem lat minęło jak z bicza strzelił! W 2010 47 Tydzień Kultury Beskidzkiej odwiedziły zespoły m.in. z Rumunii, Cypru i Wenezueli. W tym roku Amfiteatr w Wiśle gościł m.in. Indonezyjczyków, Japończyków i Meksykanów. Było... różnie. Ale kolorowo!
Już pogubiłem się w rachubie ile razy odwiedziliśmy festiwal "Z wiejskiego podwórza"... W tym roku chciałem zobaczyć Zdob-şi-Zdub ale do kameralnej Czeremchy, położonej 4 km od białoruskiej granicy, jeździ się przecież z wielu powodów.
Tegoroczne lato zaskakuje tropikalnym upałem albo jesienną, deszczową nostalgią. Zupełnie jak rumuńska scena manele. Tam także różnorodnie, zmiennie. A wszystko w cieniu zbliżającej się rocznicy śmierci Denisy.
Już po raz szósty do malowniczej Brennej zawitali rekonstruktorzy i fani folkmetalu. Wydarzenie szybkimi krokami nabiera cech imprezy kultowej wśród fanów folkowej ścieżki metalowego grania, a frekwencja zdaje się to potwierdzać.
Zapraszamy do lektury naszego przewodnika po etno-folkowych, wakacyjnych festiwalach. Tak jak i wcześniej podkreślamy, że wybór imprez proponowany tutaj z pewnością jest niepełny. Liczymy tu też na Was - piszcie!
Pisząc historię polskiego folku, podzieliłem lata powojenne na dekady. Po dominacji w latach 70. muzyki socrealistycznej narodził się Osjan. Po nim przyszła epoka Kwartetu Jorgi, lata 90 należały do Orkiestry Św. Mikołaja, a następna dekada do Kapeli ze Wsi Warszawa.
O koncercie Orkiestry Kameralnej „Aukso” pod dyrekcją Marka Mosia z folkowcami głośno było nie raz, m.in. za sprawą elbląskiej grupy Shannon i jej projektu „Celtic Rivers Orchestra”. W katowickim NOSPR projekt pokazał swoje drugie oblicze.
W Rumunii wiosna przyszła oficjalnie 1 marca, u nas 20 marca. Choć tak realnie czuć ją dopiero od kwietnia na rumuńskiej scenie manele gorąco jest już od jakiegoś czasu, gdyż muzycy nie czekali z założonymi rękami i intensywnie wypuszczają nowe hity.
Podczas listopadowej wyprawy do Rumunii, w Bukareszcie spotkałem lidera zespołu Trei Parale, Florina Iordana. Florin podarował mi dwa krążki z niesamowicie piękną, tradycyjną nutą z okolic Hunedoary i rejonu Vrancea.
Trudno nadążyć za tym, co oferuje wrocławska scena ethno, folk i world music. Liczba wydarzeń rośnie z tygodnia na tydzień, a każde z nich jest wyjątkowe. Organizatorzy koncertów i wydarzeń w stolicy Dolnego Śląska nie zwalniają tempa.
Tym razem nasze łowy były mniej obfite, ale nadal obserwujemy tendencję zwyżkową. Statystyka mówi, że w 2017 r w każdym tygodniu ukazywało się co najmniej jedno folkowe video! Czas zatem na ich prezentację.
"Mystic India" M. Rudasia & Healing Incantation oraz "Kraj za Miastem" WoWaKin, to dwie różne płyty, które łączy pasja do brzmień tradycyjnych. Indyjskich i polskich. To fascynacja na wskroś twórcza, dlatego oba te krążki są ponadczasowe.
Coś, co się praktycznie nie zdarza, zdarzyło się na początku tego roku. Oto okładki dwóch, uznanych tytułów prasowych ozdobiły zdjęcia zespołów, znanych wszystkim miłośnikom szeroko rozumianej muzyki folkowej. To się nam rok zaczął!
Czy dlatego, że 2017 to liczba pierwsza, był to rok trudny? Nie wiem, ale wiem, że zabrał ze sobą, na wieczną wachtę, wiele znanych i uznanych osób, także ze sceny folkowej. Na szczęście, zostawił po sobie trochę znamienitych płyt.
Nowy rok i kolejne hity... Scena manele nieprzerwanie dostarcza nowych, tanecznych kawałków, które wypełnią klubowe sale w Oltenii, Valahii, Banacie, Transylwanii i innych regionach Rumunii. A także poza nią. Dziś część z nich.
W Skandynawii 13 XII to Dzień Świętej Łucji, w Polsce kojarzy się z rocznicą stanu wojennego. W Rumunii, wśród fanów manele i populary, to przede wszystkim dzień narodzin niepowtarzalnej i nieodżałowanej Denisy.
Na katowickich targach WOMEX w me ręce trafiła muzyka m.in. z najwyższych możliwych półek południa i północy Europy. Bułgarska i fińska nuta, w wykonaniu mistrzów, Sarakiny i Maiji Kauhanen, urzeka i skłania do refleksji.
Masa informacji, jakie niósł z sobą udział w The World Music Expo może przytłoczyć ale odpowiednio ujęte stają się cennym źródłem wiedzy o tym "co w trawie piszczy". Od targowych stoisk po koncertowe kuluary działo się wiele.
Inauguracyjny koncert targów WOMEX 2017 za nami. Lautari, Kapela Maliszów i Vołosi zabrzmieli. Czym właściwie był dla nich ten wieczór? Zapytaliśmy o ich postrzeganie szans płynących z tego występu.
Pod koniec wakacji w me ręce trafiły dwa folkmetalowe albumy, niosące z sobą nutę bardzo melodyjną. I choć różnią się i brzmieniowo, i geograficznie, to mają w sobie coś co je łączy. To coś, to słowiański duch i różnorodne inspiracje.
Śmierć Denisy postawiła scenę manele w niespotykanej sytuacji. Od lipcowej niedzieli wiadomym stało się, że skończyła się pewna epoka. Lecz "show must go on", scena działa dalej, pamiętając o wielkiej gwieździe, która odeszła za wcześnie.
Festiwal w Czeremszy przyciągnął tłumy gości, spragnionych etno-folkowych brzmień, ale i piłki błotnej, warsztatów i samego klimatu Podlasia. Już w piątek zagrały wielkie gwiazdy sceny etno. A to był dopiero początek...
Turbofolk, popfolk, folkrock, punkfolk... te terminy zawierają w sobie ogromną dawkę różnych, muzycznych brzmień. Trafiły do mnie ostatnio albumy, które na swój sposób oddają te terminy. Trwało, nim je dobrze przetrawiłem.
Trzy płyty, trzy folkmetalowe drogi: post-blackmetalowo neofolkowa nostalgia Warmii, pastersko-karpacki żywioł i litewski szał akordeonowo-sutertinowy. Te drogi zeszły mi się w Warszawie, po części na żywo, a po części w moim CD.
Zastanawiam się, kiedy płyta przestaje być nowa i idzie na półkową emeryturę. Sam mam chyba kilka (kilkanaście?) tysięcy płyt, co powoduje, że instynkt zbieracza znacznie się u mnie stępił. Może to właśnie kwestia nadmiaru, a może i czasu?
Na pierwszy rzut oka i ucha Habiarjan i Łysa Góra to zupełnie inne światy. Z jednej strony ormiański, rockujący etnopop, z drugiej klimaty folkmetalowe. Istnieje jednak pewien czasoprzestrzenny tunel, który obie te płyty łączy.
Scena manele, czałga i turbofolk nieustannie zapodaje nowe hiciory. Tej wiosny pogodowy misz-masz udzielił się również wykonawcom. Nowości są mocno zróżnicowane brzmieniowo - a tematycznie, bez zmian - on, ona, miłość, zdrada.
Prezentujemy etno-folkowe wideoklipy A. D. 2016, których udało nam się znaleźć rekordową ilość. Wyszperane z głębin internetu, stron zespołów, w ramach wielogodzinnej akcji poszukiwawczej, godnej odkrywcy nowych lądów. Zobaczcie...
Dzień Św. Patryka, patrona Irlandii, jest irlandzkim świętem narodowym. Współcześnie przyjmuje postać wielkich zabaw, licznych koncertów. W wielu miastach na świecie odbywają się specjalne parady. Jak będziemy świętować w Polsce?
Trifon Zarezan, tradycyjne święto bułgarskich (ale także częściowo i serbskich) winiarzy od ponad 13 lat, z inicjatywy niezmordowanego Stojana Uzunowa oraz Jacka Grekowa z zespołu Sarakina, celebrowane jest także w Polsce - i to coraz głośniej.
Fanfara Transilvania to orkiestra niezwykła. Rodzinna, pochodząca z północy Rumuni, z tradycjami przekazywanymi z dziada pradziada. Wędrują po całym świecie prezentując swoją niezwykłą muzykę. Kilkakrotnie byli już w Polsce.
Podobnie jak w latach ubiegłych przysiadłem do podsumowania płyt wydanych w minionym roku. Kryterium doboru było jedno, czy dana płyta, w mej, subiektywnej ocenie, była fajna czy nie, czy mnie zaciekawiła, czy miała to coś.
Poznali się na Turnieju Muzyków Prawdziwych w Szczecinie. Ale nie podczas przesłuchań, lecz podczas nocnego muzykowania. Bawili się bardzo dobrze, a po wspólnych śpiewach wiedzieli od razu, że muszą coś jeszcze razem zagrać.
Po krótkim zastoju po letnich szaleństwach, sceny pop-folkowe rozpoczęły sezon klubowo-koncertowo-imprezowy. Tym razem zapraszamy na subiektywny przegląd manele, czałgi, turbofolku i tallavy. Zajrzymy też do Turcji.
"Pierwotnie tytułem koncertu miało być Ćwiartka i styka, ale nie zyskało to aprobaty w zespole" - powiedział, zapowiadając koncert, Kuba Urlich, jeden z filarów męskich głosów Werchowyny. Ćwiartka jednak pękła, przy licznej widowni!