W FOLKOWYM TONIE
«1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10»
Przyznam, że myślałem nad tym od kilku ładnych miesięcy. Słucham tej muzyki już od prawie 30 lat i praktycznie każdego roku inna płyta jest właśnie tą najlepszą, najciekawszą, odkrywającą nowe brzmienia i fascynacje.
Niedzielne spotkania z dawno niewidzianymi "w realu" znajomymi mogą zaowocować spontanicznym poszukiwaniem klimatów etno. Wszystko zaczęło się od jednego komentarza, a potem to etno samo już nas odnalazło...
Podobnie jak rok temu przedstawiamy Wam zestawienie koncertów i festiwali, których program jest godny polecenia fanom folku, etno i muzyki tradycyjnej. Na pierwszy ogień ciekawe, lipcowe wydarzenia muzyczne.
Ten festiwal to mistrzostwo świata. Pitzi obok Cyganek, sympatyczne babcie w strojach ludowych na telebimie i przesiąknięty potem młodych klub festiwalowy. Do tego belgijskie frytki w barach i tanie piwo wszędzie... Prawdziwy folk!
Nasi wykonawcy folk/etno/world music mają coraz więcej okazji do poznawania świata, a co za tym idzie do współpracy z zagranicznymi grupami. Taką szansę wykorzystali Vołosi i z gruzińską grupą 33A stworzyli ciekawy projekt.
Święto Kupały już za nami, zatem lato już nie tylko de facto ale i de iure. Południe Europy rozbrzmiewa już gorącymi, letnimi hitami. Oto porcja najświeższych, szerokorozumianych popfolkowych nowości, prosto z południa.
Jurta Muzykantów pojawia się w różnych miejscach w Polsce niosąc ze sobą pozytywną energię oraz ludowe i folkowe dźwięki. Tym razem projekt zawitał w warszawskim Aninie, na jubileuszu Chaty z Pomysłami. Było zacnie!
Rzadko się zdarza by jednego dnia świętować jubileusze tak zacnej instytucji oraz zasłużonej osoby dla promocji Bretanii i jej kultury w Polsce. Gdy jeszcze naście lat temu organizowali wspólnie fest-nozy, przychodziła na nie garstka. A dziś...
Mieszanie nurtów, łączenie tradycji z nowoczesnością, dźwięków generowanych elektronicznie, z tymi wydobywanymi z najprostszych ludowych instrumentów, wreszcie beatów z rdzennymi, korzennymi rytmami. Działo się w Skarżysku.
Gdy redakcja poprosiła o moją listę pomyślałem, że nie będzie to łatwe zadanie, gdy półki uginają się od dobrej muzyki, a tej na polskiej scenie folkowej nigdy nie brakowało i nie brakuje. Ale wybrać coś trzeba, bo tak kazali, zatem wybrałem.
Miał rację konferansjer, Krzysztof Trebunia-Tutka, prezentując zagranicznych gości festiwalu jako górali z Algierii i Sardynii. Dodając do tego koncerty naszych, z Beskidów i Podhala, można śmiało mówić, że to był góralski festiwal.
Trzy lata festiwalu zaowocowały już i wierną publicznością, i stworzeniem ducha tej imprezy. Mnogość wydarzeń festiwalowych powodował wręcz zawrót głowy. Wybór był naprawdę spory i to nie tylko dla osób lubiących ludowe tańce.
Sensowne wyznaczenie granic zjawiska zwanego muzyką folkową potrafi do białości rozpalić emocje. Wskazanie płyt ważnych dla polskiego folku - bez urażenia cudzych gustów czy zasług - to wyzwanie jeszcze bardziej ryzykowne.
Minął miesiąc od tego koncertu a ja nadal mam go w pamięci. Rzadko bowiem zdarza mi się być mile zaskoczonym czymś, po czym się tego nie spodziewałem. A tamtego wieczoru, w Sosnowcu, zaskoczyło mnie kilka rzeczy.
Na stadionie narodowym Orły męczyły się niemiłosiernie ze Zborną Ukrainy, a w kameralnym Instytucie Teatralnym odkrywało swój urok Białoruskie Polesie. Dwie poważne imprezy o wspólnym mianowniku - Wschodnia Słowiańszczyzna.
Jak zapewne niektórzy fani fińskiego folku, (do których także ja należę) zauważyli, 22 marca u naszych południowych sąsiadów - Czechów, wystąpił zespół godny uwagi. Nie mogłem przepuścić takiej okazji. Dziarsko ruszyłem do Vsetína.
Moje zestawienie powstało w odpowiedzi na apel redakcji portalu Folk24.pl. Lista ta jest całkowicie subiektywna. Dla mnie po prostu te właśnie płyty są najważniejsze, do nich wracam najczęściej, z nimi wiążą się różne historie.
Dlaczego wybrać te pozycje a nie inne? Jakimi kryteriami wyboru się kierować? A gdy jeszcze dostaje się całkowicie wolną rękę i można wybrać zarówno dwie, jak i dwadzieścia najważniejszych płyt polskiego folku?
Gorąca atmosfera i wysokie temperatury w Sali Studium Wychowania Fizycznego Politechniki Łódzkiej? Takie rzeczy zdarzyć się mogą tylko na Yapie, której 38. edycja niestety już za nami! Pozostały tylko piosenki.
Wychodząc od szerokiego rozumienia słowa "folk" wybrałam przede wszystkim te albumy, które budzą we mnie pozytywne emocje i do których często wracam, nie zastanawiając się, czy to folk czy już nie. Starałam się ułożyć listę w miarę chronologicznie.
Zawsze miałem nieco historyczne podejście do muzyki. Jak już mi się coś spodoba, to staram się dowiedzieć jak najwięcej o muzyce, muzykach, wpływach, itp. Dociera się dzięki temu do takich nagrań, jak folkowe korzenie... Abby.
Wybór mój jest w pełni subiektywny, co podkreślam - i podany alfabetycznie wg autorów, bez wskazywania kto najlepszy. Te właśnie wydawnictwa uważam w polskim folku za jedne z najważniejszych i godnych polecenia.
Wybrałam kilkanaście płyt folkowych (lub około folkowych). Głównym kryterium wyboru było to, że po latach wciąż muzyka jest ciekawa, dobrze wykonana i dobrze się jej słucha. I że na każdej znajduję coś nowego, indywidualnego.
Początek roku to dobra okazja do planowania wyjazdów na festiwale muzyczne. Te, które już odwiedzaliśmy, ale i zupełnie nowe, na których nigdy byśmy się nie zjawili, gdyby nie czyjaś rekomendacja. Zapraszam do Klużu.
Muzycznych podsumowań roku ciąg dalszy. Tym razem komentarza słów parę na temat Listy World Music Charts Europe, prestiżowego plebiscytu dziennikarzy radiowych, rozgłośni zrzeszonych w European Broadcasting Union.
Zosia i Kasia spotkały się ponad trzy lata temu w Akademii Praktyk Teatralnych Gardzienice, gdzie razem pracowały. Basia działała tam już wcześniej. Okazji do spotkań nie brakło. Zaprzyjaźniły się i muzykowały później w stolicy.
Tym razem prezentujemy listę najciekawszych płyt wydanych w 2012 r. z pogranicza folku i odpowiednio punku i metalu, w subiektywnej ocenie redaktorów, realizującyh na co dzień program HelloFolks!" w Radiu Centrum.
Tym, którzy interesują się muzyką ludową nie trzeba przedstawiać takich nazwisk jak Kazimierz Meto, Józef Kędzierski, Stanisław Klejnas, Jan Gaca czy Maria Bienias. Tych, którzy ich nie znają odsyłamy do odnalezionych źródeł.
Rok 2012 nie szczędził nam nowości płytowych z różnych, pozamainstreamowych gatunków muzycznych. Folk nie był tu odosobniony, a ja sam miałem dość poważne rozterki, który z albumów wybrać jako ten najlepszy.
Mikołajki Folkowe, jak przyznają organizatorzy, szukają formuły, pomysłu na nowe czasy. Jednym z nich jest koncert mocniejszego uderzenia "Hello Folks!". Zbieżność nazwy z pewną, cykliczną audycją Radia Lublin jest nieprzypadkowa.
Najbardziej zasłużony dla sceny folkowej festiwal Mikołajki Folkowe odbył się po raz 22. Drugi dzień imprezy Ilościowo (wykonawcy, publiczność) wypadł skromniej, niż w minionych latach, ale muzycznie stał na dobrym poziomie.
Na "Scenie Otwartej" festiwalu Mikołajki Folkowe zjawiały się zawsze ciekawe grupy. Stawiało się tu na eksperyment, promowało oryginalność a nie naśladownictwo, kreowało trendy. Dlatego chętnych nie brakowało, tak jak i w ubr.
Z radością stwierdzam, że przybył nam nowy, ciekawy festiwal muzyki folkowej, etnicznej, który ma szansę stać się cyklicznym. Pomysłem i konwencją odmienny od tego co dotąd kojarzyło nam się z tego typu imprezami.
Niemiecki folk z jednej strony "umarszowiony" przez II WŚ i industrializację, z drugiej kojarzony przede wszystkim z dość grubo ciosaną biesiadą piwną. Tymczasem okazuje się, że odradza się w całkiem ciekawej, cięższej postaci.
W jednym z wywiadów Janusz Prusinowski skrytykował kiedyś Grzegorza z Ciechowa, uważając, że jego muzyka szkodzi tradycji, a folk w wydaniu polskim jest prymitywny i komercyjny. Było to parę miesięcy temu – wybuchło teraz.
Rumuńskie określenie "joca" oznacza grę. Słowo "cânta" oznacza śpiewanie i granie muzyki. W języku polskim "gra" oznacza i generowanie dźwięków na wszelakich instrumentach, i bieganie za piłką po boisku. Są też punkty wspólne.
Miał 70 lat. Odszedł w poniedziałek, 3 grudnia. Był muzykiem, prymistą - folk zawdzięcza mu bardzo wiele - a także, co często podkreślał, był artystą malarzem. Piewcą nie tylko Tatr i Góralszczyzny ale także polskiej kultury i historii.
Okazało się, że można posłuchać fado, niczym w małym lizbońskim klubie, nie wyjeżdżając z Warszawy, pod warunkiem jednak, że będzie ono wykonane przez wybitnego i doświadczonego pieśniarza, prawdziwego Księcia Fado.
Na obchody 25-lecia istnienia, grupa Therion postanowiła przed dłuższą, zapowiadaną od miesięcy przerwą, wydać nowy krążek. "Bestia" w związku z tym zagrała jesienią dwa koncerty w Polsce. Na jednym z nich byliśmy.
To było kilka wieczorów pełnych emocji, wywołanych przez bałkańską muzykę, film, artystów, ale nie zabrakło i odrobiny melancholii. Nie wszystko udało nam się zobaczyć, wszystkiego doświadczyć, ale udało się poczuć Bałkany.
Mgła, która spowiła w weekend Podlasie nie była przeszkodą. Wieczór w białostockiej Famie na długo pozostanie w pamięci! Ogniste dźwięki, taniec, klimat - słowa nie oddadzą w pełni atmosfery tego koncertu. Jest nowa płyta, jest moc!
Styl "Przewodnika...", napisanego przez mieszkającą w USA dziennikarkę, jest raczej popularnonaukowy, a treść zawiera jedynie wybrane aspekty tradycji i kultury muzycznej Celtów, ale warto mieć go na półce.
Co jakiś czas zaskakuję naszych czytelników wieściami z wciąż jeszcze egzotycznych, szeroko rozumianych scen folkowych. Czas zatem na jesienny przegląd rumuńskiej sceny manele, która ostro rozpoczęła sezon jesienny.
Zmiana terminu, niespodziewane wycofanie się z programu jednego z wykonawców oraz fatalna pogoda nie powstrzymały najwierniejszych widzów skierniewickiej imprezy przed przybyciem i aktywnym w niej uczestnictwem.
Święto Niepodległości w Poznaniu wygląda zupełnie inaczej niż w innych miastach. W dniu odzyskania przez Polskę wolności przypadają także urodziny Świętego Marcina. W tym roku imieninowa fiesta była bardzo folkowa.
To była naprawdę gorąca noc w Warszawie! Druga wizyta Mercedes Peón i ponowne przejście w kolejny muzyczny wymiar. Do tego niesamowite eksperymenty węgiersko-niemiecko-polskie i Kapela ze Wsi Warszawa, w formie.
Wygląda na to, że zaliczyłem już wielką trójkę festiwali folkowych we Francji, celtycki "Interceltic" w Lorient, największy z szantowych "Festival du Chant de Marin" w Paimpol, i ten, jeszcze daleki od komercji - Traversées Tatihou.
W czas Dziadów czy Zaduszek nasza pamięć o zmarłych jest szczególnie wzmożona. Rok 2012 był czasem przejścia dla wielu muzyków folkowych i ludowych. W ten czas zadumy i odwiedzania grobów wspomnijmy także i ich.
Balkan Beat Box po raz kolejny odwiedzili Polskę - tym razem zagrali w byłej stolicy i stolicy obecnej. Wyszło bardziej klubowo niż etnicznie ale jedno trzeba im przyznać - nie pozostawili nikogo, kto był na koncercie, obojętnym!
Łzy wzruszenia, uśmiech szczęścia, fado znów rozbrzmiało w polskich salach koncertowych. Carminho, przedstawicielka młodego pokolenia pieśniarzy fado, wystąpiła na trzech koncertach w Szczecinie, Gdańsku i Lublinie.
«1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10»